top of page
Search

Zachowania osób współuzależnionych. Ich skutki i przyczyny‼️

Współuzależnienie definiuje się poprzez zaburzoną adaptację do trudnej sytuacji poprzez utrwalenie specyficznych wzorców funkcjonowania. Wśród nich można odnaleźć konkretne zachowania, które można traktować również jako objaw. Do najczęstrzych zachowań zaliczamy:

Kontrolowanie

Potrzeba kontroli jest jednym z filarów współuzależnienia. Objawiać się może na wiele różnych sposobów. Klasycznymi zachowaniami kontrolującymi są: szukanie butelek, sprawdzanie, czy pił, z kim i gdzie. To również ciągłe pytania, żądania deklaracji od osoby pijącej, nadużywającej substancji psychoaktywnych , osób uzależnionych od hazardu i praktykujących inne dysfunkcyjne zachowania, że tym razem będzie inaczej. Często potrzeba kontroli jest tak silna, że osoby współuzależnione przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, monitorują, co się dzieje z osobą uzależnioną. Nie spuszczają jej z oka, a każdy detal z jej życia jest dla nich cenną informacją. W ten sposób osoby współuzależnione próbują zadbać o swoje bezpieczeństwo. To oczywiście złudne wyobrażenie, że w ten sposób jesteśmy w stanie zapobiec dysfunkcyjnemu zachowaniu partnera. Zatrzymywanie osoby uzaleznionej w domu czy ciągła jego obserwacja zupełnie nic nie zmienią, a nawet pogorszą sprawę, bo osoby współuzależnione jeszcze bardziej oddalają się od swoich potrzeb i je zaniedbują. Nierzadko może być to nawet groźne dla ich zdrowia. Z czasem nagminne kontrolowanie zamienia się też w swego rodzaju wciąganie bliskich w swoje uzależnienie. Osoba uzależniona im bardziej jest kontrolowana, tym bardziej próbuje ukryć swoje zachowanie i jego konsekwencje, a wtedy osoba współuzależniona jeszcze czujniej tropi.

Ponoszenie odpowiedzialności za osobę uzależnioną

Osoby współuzależnione czują na swoich barkach ciężar odpowiedzialności za wizerunek (często również finanse) swojej rodziny, jej funkcjonowanie na co dzień. Nie dzielą tej odpowiedzialności na dwoje, bo gdyby to robiły, mogłyby wiele stracić. Jednak ta odpowiedzialność to również emocje. Osoby współuzależnione czują się na ogół fatalnie, mają bardzo kiepskie zdanie na swój temat, obwiniają się za uzależnienie partnera a jednocześnie kierują się poczuciem misji ratowania bliskiej osoby. Głęboko wierzą, że mają wpływ na uzależnionego. Przez nałóg bliskiej osoby i jego zachowanie żyją w ciągłym napięciu. Wciąż są podejrzliwe i oczekują na rozwój wydarzeń. Żyją w ciągłym napięciu i niepewności co doprowadza do fizycznego i emocjonalnego wyniszczenia organizmu, czyli podświadome targnięcie na swoje zdrowie.

Usprawiedliwianie

Bardzo często osoby współuzależnione wymyślają przeróżne wymówki i usprawiedliwienia, by załagodzić kryzysy wywołane uzależnieniem bliskiego. To kłamstwa, manipulacje, telefony do szefa, wymyślanie chorób. Wszystko po to, by „brudy zostały w domu” oraz by sytuacja się nie pogorszyła. Takie zachowanie ma na celu uniknięcia poczucia wstydu i zmierzenia się z prawdą.

Wyręczanie w obowiązkach

Osoby współuzależnione nierzadko są tak zmęczone walką o przetrwanie, walką z codziennością, są tak zestresowane tym, co może zrobić lub robi osoba uzależniona, że nawet nie przyjdzie im do głowy proszenie jej o pomoc w obowiązkach domowych. Wolą zrobić coś samodzielnie, bo wiedzą, że tylko na siebie mogą liczyć. Nie chcą dokładać sobie stresu, rozczarowania i zmartwień. W ten sposób nieświadomie ułatwiają uzależnionemu trwanie w nałogu.

Redukowanie konsekwencji

To na przykład sprzątanie bałaganu, który przez swój stan zrobiła osoba uzależniona. To najbardziej typowa sytuacja. Jednak redukowaniem konsekwencji jest też leczenie kaca osoby pijącej czy spłacanie jej długów. Wszystko to ma na celu zmniejszenie własnego cierpienia i wstydu. To pozory bezpieczeństwa. Często takie zachowanie wynika też z chęci zatarcia śladów uzależnienia. To jakby tuszowanie przed dziećmi, sąsiadami, czasem też sobą, że dzieje się coś naprawdę złego.

Zaniedbywanie swoich potrzeb

Osoby współuzależnione nie tyle nie dbają o swoje potrzeby, co często ich nawet nie znają. Tak długo są wpatrzone w osobę uzależnioną, tak bardzo zajęte są tylko tym, co ona robi, że nie wystarcza im energii i czasu, by zadbać o siebie. W tych potrzebach mieści się dużo: od wyglądu, poprzez zdrowie, aż po ambicje, plany i rozwój. Często osoby współuzależnione mają kiepską samoocenę, czują się niewiele warte lub warte tyle, ile mogą zrobić dla innych. To tym bardziej sprawia, że nie potrafią zaopiekować się sobą. Nie dają sobie prawa do przeżywania emocji, do słabości, czują wstyd i ukrywają to, co się dzieje i to, co czują. Często chowają się nawet przed sobą, by nie skonfrontować się z tym, co o sobie myślą i czego im brak.

Zły stan emocjonalny

Trwanie u boku osoby w czynnym uzależnieniu najczęściej sprawia, że osoby współuzależnione nie kontrolują swoich emocji, cierpią w związku z depresją, czasem bywają agresywne czy stosują przemoc wobec bliskich, bo z wyczerpania nie panują nad swoimi emocjami. Osoby współuzależnione bywają płaczliwe, łatwo wpadają w irytację, a nawet w furię. W kłótniach bywają nieobliczalne, czasem prowokują konflikty, by pozbyć się napięcia. Jednocześnie wciąż się boją, nie potrafią też stawiać granic lub ich granice są bardzo kruche, bo boją się konsekwencji.

Nierozłączność z osobą uzależnioną

Mówi się, że osoba współuzależniona bierze osobę uzależnioną do swojego brzucha, tak jak kobieta w ciąży nosi pod sercem swoje dziecko. To toksyczna symbioza. Osoba współuzależniona nie żyje dla siebie. Jest cały czas gotowa, by biec i pomagać. Stroni od znajomych, bo jest zajęta kimś innym. Nawet jak jest sama, w jej głowie i świadomości cały czas towarzyszy jej ten uzależniony. Mogą to być myśli: co on robi? Z kim? Kiedy wróci? Ale też: co czuje?, co o mnie myśli? Wszystko wydarza się w oparciu o tę jedną osobę, która jest w centrum zainteresowania i wokół które toczy się życie.

 
 

Teraz jest Twoja kolej, aby otworzyć oczy na życie 

  • Facebook
bottom of page